Kup teraz: Utwardzacz do tkanin za 40,00 zł i odbierz w mieście Orzesze. Szybko i bezpiecznie w najlepszym miejscu dla lokalnych Allegrowiczów. Otwórz menu z kategoriamiDzisiaj jest 04-08-2022, 17:28 crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Pawęż do łódki Witam wszystkich, mam nadzieję że ktoś bedzie mi mógł pomóc na tym forum. Mianowicie mam łódkę z laminatu i muszę zamontowac do niej sklejke jako paweż do elektrycznego silnika 55Lbs. Wszystko bylo by prostr gdyby nie to ze w miejscu mocowania łodka jest dwuplaszczowa i jest pomiedzy tymi warstwami od 0,5 do 1 cm powietrza. Pomyślałem ze po tym jak nawierce otwory aby skrecic pawez wpuszcze do srodka cos aby wypelnic ta luke. I tu pytanie, co to ma byc jakas zywica? Prosze forumowiczow o pomoc stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 26-08-2014, 12:56 Trudno tak bez obejrzenia tego coś zaproponować. Gdybyś jakieś fotki załączył, było by łatwiej. Ja rozumiem, że obawiasz się, że po dokręceniu "zawiesia" silnika, obydwie ścianki ulegną zgnieceniu? Znaczy konieczna jest jakaś forma dystansu? Można by wstawić / moim zdaniem / - albo tuleje dystansowe z jakiegoś tworzywa / metapleks, poliwęglan, textolit lub podobne /- albo zwyczajne paski z tych materiałów o grubości dostosowanej do szczeliny. Jednak w obydwu przypadkach należy się w to miejsce dostać. Znaczy, należy wyciąć luk rewizyjny. Możliwości jest sporo ale jak mówię, należało by to obejrzeć. Sklejki bym nie dawał. Po pewnym czasie zgnije od wilgoci i będziesz musiał usuwać Vide - Tomek Janiszewski. Pozdrawiam, Jędrek P. stary praktyk TReneR Admirał Posty: 3351 Rejestracja: 21-02-2012, 09:40 Patent: żeglarz Typ jachtu: Mak 808GTR Podziękował;: 103 razy Otrzymał podziękowań: 230 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: TReneR » 26-08-2014, 14:53 A nie możesz wyciąć kawałka wewnętrznego poszycia, laminować pawęż do kadłuba i na koniec zaminować wewnętrzna skorupę do pawęży? crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 26-08-2014, 17:14 Nie mam kompletnie doswiadczenia w laminowaniu. Teoretycznie moglbym wyciac rewizje w schowku. A gdybym tak zrobil zebym mogl tam reke wlozyc i wepchnac tam maty szklanej nasaczonej zywicą? Tomek J Admirał Posty: 5865 Rejestracja: 09-02-2006, 10:11 Lokalizacja: Warszawa Patent: sternik Podziękował;: 267 razy Otrzymał podziękowań: 273 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Tomek J » 26-08-2014, 17:50 W tym przypadku to nawet wewnętrzna wkładka ze sklejki powinna się sprawdzić. Oriony (starsze modele, te z pisuarem) wszak też mają podobnie. Ale sklejki solidnie polakierowanej (włącznie z otworami na śruby, jeżeli zostaną użyte) nie zaś wtopionej w sposób bezpowrotny w laminat, który to proceder zwalczam od dawna). Powinna ona być możliwa do wyjęcia, gdyby z czasem się okazało że uległa zgnieceniu i musiała być zastąpiona nową. Ale na "Leśnym Dziadku" mam taką sklejkę od początku (tj od sezonu 2003 włącznie) i nic złego się z nią nie dzieje. Tomek Janiszewski piotr6 Posty: 8963 Rejestracja: 11-01-2008, 19:53 Lokalizacja: Poznan Typ jachtu: własny Podziękował;: 15 razy Otrzymał podziękowań: 219 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: piotr6 » 26-08-2014, 18:50 Może po prostu pawęż przyklej siką lub na żywicę i matę pozdrowienia piotr 6 crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 26-08-2014, 23:22 A nie ma jakiegos srodka w postaci plynnej tak zeby zalac ta luke powietrzna. Cos co po zastygnieciu bylo by dostatecznie twarde piotr6 Posty: 8963 Rejestracja: 11-01-2008, 19:53 Lokalizacja: Poznan Typ jachtu: własny Podziękował;: 15 razy Otrzymał podziękowań: 219 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: piotr6 » 26-08-2014, 23:23 raczej nie, można też przynitować blacgę pod uchwyt silnika. Daj zdjęcia tej łódki pozdrowienia piotr 6 crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 26-08-2014, 23:31 A tak z innej beczki znajomy stolarz zrobil mi pawez z drewna dębowego twierdzi ze jest ono bardzo odporne na wode. Czy lepiej zastosowac sklejke? stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 26-08-2014, 23:41 Aś się uparł na to wciskanie "maty nasączonej żywicą". Tylko się upaprzesz żywicą a i tak pewności, że nie ścieknie do zęzy mieć nie będziesz. Albo, co gorsza, - nie osunie się i zamiast w miejscu, gdzie być powinna, będzie leżała w zęzie. Posłuchaj Tomka. Luk rewizyjny i tak musisz wykonać. A przez niego dwa paski sklejki pod otwory zawsze łatwiej "znaleźć" i wsunąć aniżeli kompinować z matą. Osobiście zrobił bym to jeszcze prościej: Ponieważ ładne kółko pod okrągły "luk" trudno wyciąć, - z reguły wychodzi jajo, - wyciął bym prostokąt i zasłonił go kratką wentylacyjną. Z kwasówki lub nawet zwykłą, plasticzaną. Głupi się nie pozna a mądry będzie myślał, że tak musi być. Pozdrówki, Jędrek P. [ Dodano: 2014-08-26, 23:41 ] Masz mądrego stolarza. Dębina jest najbardziej odpornym na wodę drewnem w tej szerokości geograficznej. Należy ją jedynie dobrze zabezpieczyć przed wodą! Chodzi o to, by nie "pracowała". Ja swoją pawęż olejowałem olejem lnianym rozcieńczonym terpentyną balsamiczną. Wadą tego sposobu jest długi czas schnięcia i ponoć, trudność z polakierowaniem tego. Ale za to jak już wyschnie, - tak po położeniu 5 - 7 warstw, a olej skrystalizuje, praktycznie wieczne. Jędrek P. stary praktyk crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 26-08-2014, 23:59 Czyli bez ciecia sie nie obedzie. Jedno mam ustalone, a gdybym chcial ta dziure "zatkac" moze mi ktos powiedziec jak chlopu na miedzy jak to zalaminowac. Mata zywica mata zywica cos w ten sposob? Jezeli tak to jaka zywice kupic? stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 00:29 A! - to już bardzo proste jest: Jeśli chcesz ten otwór zalaminować, to musisz: Wyciąć z czegoś / np. kawałka sklejki / kształtkę o rozmiarach większych od otworu. Umieścić go od wewnątrz tak, by otwór był całkowicie zakryty i zamocować tak, by nie odpadł w trakcie tepowania. Następnie przygotować sobie żywicę / poliestrową lub epoksydową - ta druga jest lepsza /. Następnie, przygotować matę szklaną o rozmiarach: 1. / pierwszy kawałek o rozmiarze dokładnym jak otwór. 2. /drugi kawałek o oczko większy. / tak o 1cm na kazdy bok. 3 / trzeci kawałek o oczko wiekszy od drugiego. 4. /czwarty kawałek..........i tak do momentu, aż uzyskasz żądaną grubość jaka Ci jest potzrebna czyli taką by była równa grubości ścianki. Nawet lekko grubsza, by mieć z czego zeszlifować i wypolerować. No dobra: Skoro już się upierasz przy łataniu tej dziury, kup sobie Epidian 50 lub 53. Powinno Ci wystarczyć ok. 500ml. oraz tkaninę szklaną o gramaturze 300g/m2 - tak z 1m2. Do tej żywicy utwardzacz Z-1. Rozrabiasz w stosunku 10 :100. Znaczy, na pół litra /500g żywicy dajesz 50g utwrdzacza.. Laminujesz w temperaturze 18 - 22stopnieC i jak nie pada. Czas na wykonanie roboty to ok. 20 min. Później Ci żywica "stanie". Lepiej więc rozrabiać żywicę w mniejszych porcjach. Np. dwa razy po 250g. Pędzel płucz w nitro. Inaczej będziesz mógł nim gwoździe wbijać. Zanim zaczniesz laminowanie, brzegi otworu musisz dobrze zfazować. Chodzi o to, by łata mieściła się w otworze a nie na powierzchni bo zrobisz garba. Powodzenia. Tu uwaga: Jesli użyjesz żywicy poliestrowej, możesz zastosować matę szklaną. Jesli użyjesz żywicę epoksydową, powinieneś użyć płótna/tkaniny szklanej. Co oznacza określenie - "tepowanie" - ........lepiej wytnij dziurę i zakryj kratką wentylacyjną. stary praktyk Ostatnio zmieniony 27-08-2014, 00:50 przez stary praktyk, łącznie zmieniany 1 raz. crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 27-08-2014, 01:08 Ale ja tam mam super wypasiona komore powietrzna wiec ta lodka w teorii ma byc niezatapialna. A jak zrobie kratke to juz bedzie zatapialna stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 07:59 Znaczy, - trza łatać. Instrukcję co i jak masz podaną. Powodzenia. :] Jędrek P. Można kupić takie luki rewizyjne "hermetyczne". Znaczy, - zakręcane. Z tym, że określenie "hermetyczne należy traktować dość swobodnie. Ale ponoć przez godzinę gwarantują utrzymanie na powierzchni. stary praktyk Sławek Sea-Line Kapitan Posty: 362 Rejestracja: 18-09-2012, 12:59 Lokalizacja: Kołobrzeg Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 39 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Sławek Sea-Line » 27-08-2014, 10:55 stary praktyk napisał(a):A! - to już bardzo proste jest: Jeśli chcesz ten otwór zalaminować, to musisz: Wyciąć z czegoś / np. kawałka sklejki / kształtkę o rozmiarach większych od otworu. Umieścić go od wewnątrz tak, by otwór był całkowicie zakryty i zamocować tak, by nie odpadł w trakcie tepowania. tutaj znajdziesz fota po focie jak taka naprawa powinna wyglądać: ... oczywiście weź poprawkę że nie będzie to taka dziura jak na zdjęciach. może być kwadratowa ładnie wycięta. stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 11:34 O! - to,to. Doskonale pokazane, jak to wykonać. Znaczy, teraz już sprawa jest prosta. Teorie przekazałem wyżej, praktyczne wykonanie naświetlił Sławek...... więc do roboty. Jędrek P. Rozumiem, że naprawa wykonywana jest za pomocą żywicy poliestrowej - użyto słowa " mata"! W przypadku zastosowania żywicy epoksydowej, lepsza będzie tkanina szklana. Wyjaśniam: - lepiszcze użyte do "sklejenia" włókien maty, słabo rozpuszcza się w epoksydzie. Tkanina zasię, nie jest pokrywana lepiszczem jeno, jak sama nazwa wskazuje, - tkana co pozwala na łatwe nasączanie żywicą. Przepraszam za wymądrzanie się ale sam popełniłem te błędy pomimo posiadania sporej literatury jak i odbytej praktyki "w laminatach" więc niech przynajmniej inni ich nie popełniają. Jędrek P. stary praktyk Ostatnio zmieniony 27-08-2014, 11:50 przez stary praktyk, łącznie zmieniany 1 raz. Sławek Sea-Line Kapitan Posty: 362 Rejestracja: 18-09-2012, 12:59 Lokalizacja: Kołobrzeg Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 39 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Sławek Sea-Line » 27-08-2014, 11:41 stary praktyk napisał(a):O! - to,to. Doskonale pokazane, jak to wykonać. ..... Jędrek P. Thx. Możesz też użyć żywic epoksydowych o innych parametrach, czas pracy to nawet 45 minut a utwardzenie do szlifowania po ok 7h. niestety cena wyższa. stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 12:00 Oczywiście Sławku, - masz rację. Ja jednak zastosował bym epoksyd. Chociaż by ze względu na mniejszy skurcz podczas żelowania. No i parametry wytrzymałościowe epoksydu przemawiają na jego korzyść. Co przy pawęży / obciążenia wynikające z pracy silnika / - jest dosyć istotnym warunkiem. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jędrek P. stary praktyk Sławek Sea-Line Kapitan Posty: 362 Rejestracja: 18-09-2012, 12:59 Lokalizacja: Kołobrzeg Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 39 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Sławek Sea-Line » 27-08-2014, 12:10 stary praktyk napisał(a):Oczywiście Sławku, - masz rację. Ja jednak zastosował bym epoksyd. .... Jędrek P. ależ całkowita racja, ja również mówię o konstrukcyjnej żywicy epoksydowej, Możesz też użyć żywic epoksydowych o innych parametrach, wiesz przecież dobrze że żywice epoksydowe nie kończą się na epidianach i Z1. kartę TDS zestawu wyślę Ci na priv. Ostatnio zmieniony 27-08-2014, 12:16 przez Sławek Sea-Line, łącznie zmieniany 2 razy. crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 27-08-2014, 13:32 A moze jest ktos z okolic Lublina kto podjal by sie takiej przerobki stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 13:57 Crizz! - leniuchu! Toż teraz, po tych wszystkich informacjach, ta robota zajmie Ci góra, - 2 godziny! Powiedzmy trzy dni ale to razem ze ściąganiem składników z allegro. :wecko: A szkutnik tak Cię skrobnie........że istnieje szansa, że zrazisz się do żeglarstwa. Cholera! - chyba gościa wystraszyliśmy?! :unsure: Sławek! - zrób coś.......... stary praktyk Ostatnio zmieniony 27-08-2014, 14:00 przez stary praktyk, łącznie zmieniany 1 raz. Sławek Sea-Line Kapitan Posty: 362 Rejestracja: 18-09-2012, 12:59 Lokalizacja: Kołobrzeg Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 39 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Sławek Sea-Line » 27-08-2014, 14:17 Sorry, nie spotkałem żadnego szk(od)nika a tym bardziej szkutnika w okolicach Lublina więc raczej na pewno będzie i tak musiał sam to wykonać :] Zrobienie tego wzmocnienia jest tak proste... z drugiej strony trudno cokolwiek tam popsuć że może to być fajny poligon do nauki laminowania na przyszłość szkoda zawracać komuś głowę jeżeli crizz100 masz chociaż jedną prawą rękę. ~stary praktyk dostałeś kartę TDS ??? bo u mnie wygląda jakby wiadomość z kartą wisiła od 12 w folderze do wysłania :weird: crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 27-08-2014, 14:22 Jakby byl ktos w okolicach kto by to ogarnal byloby najlepiej. Ja bym to robil pierwszy raz a wiadomo albo bedzie dobrze albo calkiem do d... Ja inzynier elektryk a nie laminer, Niech kazdy sie zajmuje tym co umie robic najlepiej i bedzie dobrze w tym kraju. Jak nikt sie nie znajdzie bede walczyl sam Sławek Sea-Line Kapitan Posty: 362 Rejestracja: 18-09-2012, 12:59 Lokalizacja: Kołobrzeg Patent: żeglarz Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 39 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: Sławek Sea-Line » 27-08-2014, 14:30 crizz dasz radę, to co potrzebujesz zrobić jest proste, zdobędziesz nową sprawność skauta. stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 27-08-2014, 15:57 No widzisz: Nie zauważyłem, że mam wiadomość. Oczywiście doszła. Dzięki Sławku. Co zaś do "crizzi - ego" Jak to się dzieje?! Ja mam problemy z podłączeniem instalacji elektrycznej na swojej utce! A on jest elektryk. W dodatku inżynier. Że też ten Lublin tak daleko.............! On by mi pokazał, co i jak z prundem, a ja bym mu to zalepił. Tą dziurę. A tak, będę się bujał z czymś, czego - kuźwa - nie można zobaczyć. :[ A on się boi rzeczy które widać. W dodatku można je śmiało wziąć do ręki. Życie jednak przewrotnym bywa. Pozdrawiam serdecznie, Jędrek P. stary praktyk crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 28-08-2014, 00:31 stary praktyk napisał(a):No widzisz: Nie zauważyłem, że mam wiadomość. Oczywiście doszła. Dzięki Sławku. Co zaś do "crizzi - ego" Jak to się dzieje?! Ja mam problemy z podłączeniem instalacji elektrycznej na swojej utce! A on jest elektryk. W dodatku inżynier. Że też ten Lublin tak daleko.............! On by mi pokazał, co i jak z prundem, a ja bym mu to zalepił. Tą dziurę. A tak, będę się bujał z czymś, czego - kuźwa - nie można zobaczyć. :[ A on się boi rzeczy które widać. W dodatku można je śmiało wziąć do ręki. Życie jednak przewrotnym bywa. Pozdrawiam serdecznie, Jędrek P. Nie mozna zobaczyc ale mozna poczuc I wlasnie od tego jest forum aby sobie pomagac. Zadzialaliscie mi na ambicje i dziura wycieta, w schowku od srodka, laminat ma 3mm grubosci w tym miejscu. Moge reka dojsc do miejsca gdzie chce zrobic to wypelnienie, i jak na zlosc nie ma tam rownej odleglosci tylko ta szczelina "idzie z klina" , wiec sklejka odpada. Chyba zeby sie bawic i ukosowac. Najprosciej by bylo wypelnic to czyms plastycznym co po zastygnieciu sie utwardzi stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 28-08-2014, 09:50 No witam z rana: A bo z łódkami tak już jest, że tam trudno o proste kąty czy równe powierzchnie. Ja się już z tym bujam szósty rok. Znam ten ból. A teraz pytanie. Jakie są wymiary tego klina?! Rozumiem, że ta "szpara"jest szersza na dole i idąc do góry się zwęża?! Jakie by musiały być "teoretyczne" wymiary tego klina?! Jesteś w stanie to zwymiarować?! Chodzi o to, że wtedy można by wykonać coś, co jak by tę "szparę" zmniejszy i zapobiegnie osunięciu się wypełnienia przed zżelowaniem. Zakładam, że będziesz tą szparę wypełniał matą nasączoną żywicą. Jaśli ta szpara nie jest zbyt duża, / dlatego pytam o wymiary - mniej więcej, np. z tolerancją do 1mm / - ja bym zrobił tak: Dobrał kawałek sklejki o grubości równej szparze w górnej jej części. Na dolną krawędź sklejki nakleił bym pasek sklejki tej grubości, jaką ma szpara. Teoretyczna linia, łącząca górną krawędź sklejki z dolną, / z tym doklejonym paskiem/ daje nam teoretyczny wymiar klina. Przestrzeń tę wypełnił bym matą nasączoną żywicą i poczekał, aż wypełnienie zacznie żelować. Gdy już będzie w miarę sztywne, ale jeszcze miękkie, wsunął bym całość w szparę. Wtedy wypełnienie dostosuje się do kształtu szpary i nie spłynie w zęzę. Dobrze by jednak było, "przestrzelić" to jakąś śrubą by zapobiec ewentualnemu obsunięciu się powstałego "klina" np otworami pod śruby mocujące przyszły pantograf pod silnik. Uff! To oczywiście jedynie teoretyczne rozważanie bo nie mam możliwości obejrzenia tego w realu. Musisz ten sposób rozważyć samemu. Pozdrawiam, Jędrek P. Ja użył bym do wypełnienia tego żywicy Epidian 50 lub 53 z utwardzaczem PAC w proporcji 100 : 80. Znaczy, 100cm3 żywicy na 80cm3 utwardzacza. Po dokładnym wymieszaniu żywicy z utwardzaczem, należało by to zagęścić krzemionką koloidalną lub balonami szklanymi ale przy braku takowych, można użyć najzwyklejszych trocin. Wtedy nawet nie musisz używać maty. Użycie tej żywicy ma jeszcze tę zaletę, że czas pracy z tą mieszaniną jest stosunkowo długi. W zależności od temperatury otoczenia, może on wynosić nawet do 3 - 4 godzin. Pozdrawiam, Jędrek P. stary praktyk crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 28-08-2014, 12:36 I ta masa z ta krzemionka/trocinami bylaby idealna. Moge odwrocic lodke do gory nogami i wtedy moglbym zalac ta zywica w postaci plynnej. W miejscu gdzie bedzie skrecona pawez bede mial otwory wiec bede widzial czy jest na miejscu. A zeby nie splynela na boki moge tam cos po bokach wepchnac. Zreszta ta powierzchnia do wypelnienia to max 1 litr. Przy 2 nawet bym sie nie musial niczym przejmowac czy splynie stary praktyk Kapitan Posty: 495 Rejestracja: 05-12-2010, 09:48 Lokalizacja: Czestochowa Patent: sternik Typ jachtu: motosailer-będzie Podziękował;: 19 razy Otrzymał podziękowań: 11 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: stary praktyk » 28-08-2014, 15:50 No to mamy problem rozwiązany. :] Jak Ci wyjdzie, - napisz. Choć uważam, że moim sposobem bylo by łatwiej. Nie tzreba łodzi przewracać i pracujesz "od góry". Ale, - skoro wolisz "od dołu" - czasami też tak lubię - w końcu jeden lubi czekoladkę a drugi coś zupełnie innego. Pozdrawiam i czekam na effecta. Jędrek P. stary praktyk crizz100 Wioślarz Posty: 34 Rejestracja: 25-08-2014, 18:18 Patent: nie posiadam Podziękował;: 0 Otrzymał podziękowań: 5 razy Re: Pawęż do łódki Post autor: crizz100 » 28-08-2014, 16:02 A mozna uzyc innego utwardzacza? Ten jak rozumiem z opisow dluzej "schnie". Jaka jest roznica w tych epidianach chodzi o te cyfry bo widzialem epidian 5, 50,53 Wróć do „Prace bosmańskie, naprawy, remonty, szkutnictwo” Przejdź do SailForum na dzień dobry ↳ Zanim zaczniesz Jachty ↳ Opinie, testy, informacje ↳ Nasze jachty ↳ Prace bosmańskie, naprawy, remonty, szkutnictwo ↳ Żagle, silniki, osprzęt, wyposażenie, ekwipunek ↳ Elektronika jachtowa ↳ Transport jachtów i wszystko z nim związane ↳ Wielokadłubowce Żeglowanie ↳ Praktyka żeglarska ↳ Teoria żeglowania ↳ O szkoleniach, kursach i egzaminach ↳ Locja ↳ Nawigacja ↳ Meteorologia ↳ Ratownictwo ↳ Sygnalizacja i łączność ↳ Prawo, przepisy i ubezpieczenia Regaty ↳ O regatach słów kilka ↳ Regaty krajowe i zagraniczne Żeglarze, czyli my ↳ Organizacje i kluby żeglarskie ↳ Spotkania forowiczów ↳ Kultura i zwyczaje żeglarskie ↳ Opowieści i wspomnienia ↳ Rejsy dalekie i bliskie, wielkie i małe ↳ Profesjonaliści Akweny ↳ Mazury ↳ Zalew Szczeciński ↳ Zatoka Gdańska, Zalew Wiślany, Pętla Żuławska ↳ Pojezierze Iławsko-Ostródzkie, Kanał Elbląski ↳ Zalew Sulejowski ↳ Zalew Zegrzyński ↳ Inne akweny śródlądowe Polski ↳ Rzeki, kanały i jeziora Europy ↳ Bałtyk ↳ Morze Śródziemne, Adriatyk i Morze Czarne. ↳ Pozostałe akweny wokół Europy ↳ Morza i oceany świata Wokół żagli ↳ Szanty ↳ Targi, zloty, imprezy ↳ Strony www ↳ Windsurfing & bojery ↳ Forum motorowodne ↳ Modelarstwo ↳ Żeglarskie rozmaitości Ogłoszenia żeglarskie - Czarter jachtów, handel i usługi, rejsy, wolna koja. ↳ Sprzedam jacht ↳ Jachty motorowe, hausbot-y ↳ Sprzedam - wykonam - oddam - oferuję ↳ Kupię - zlecę - poszukuję ↳ ANA Charter - jak oszukano żeglarzy ↳ Rejsy ↳ Czarter za granicą ↳ Czarter w Polsce ↳ Kursy, szkolenia, warszaty ↳ Praca - zatrudnię, zlecę, poszukuję SailForum na co dzień ↳ Pomagamy ↳ Konkurs - Kalendarz 2019 ↳ Konkurs - Kalendarz 2018 ↳ Złoty Pagaj 2014/2015 ↳ Konkursy SailForum i Plusa Kto jest online Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika
Żywica epoksydowa L285 100g z utwardzaczem 40g. Stan. Nowy. 58, 50 zł. zapłać później z. sprawdź. 68,49 zł z dostawą. Produkt: Żywica epoksydowa Epoxy L285 100g + utwardzacz 40g. dostawa pojutrze.
Tkaniny są nieodłącznym elementem większości mieszkań czy domów. Koce, firanki, pościele, narzuty, dywany i poszewki – z tym głównie nam się kojarzą. Tymczasem możemy wykorzystać je również na inne sposoby. Podpowiadamy, jak to zrobić. Ciekawe zastosowania tkanin Mając do dyspozycji rozmaite tkaniny – duże fragmenty, jak również niewielkie skrawki – możemy całkowicie odmienić charakter naszego wnętrza. Uczynimy to albo za sprawą detali, albo dzięki użyciu przyciągających wzrok, dużych dekoracji. Tkaniny zamiast tapety Nawet zwykła tkaninę, którą kupimy w sklepie na metry, możemy wykorzystać w roli tapety, mając dodatkowo pewność, że trudno będzie znaleźć podobną dekorację u naszych znajomych. Wystarczy zaopatrzyć się w materiał o odpowiednich rozmiarach – reszta to już czysta przyjemność. Nowoczesny system montażu oparty o specjalne profile umożliwia stabilne zamocowanie tkaniny w wybranym miejscu. Nie korzystamy tu z kleju, nie potrzebujemy żadnych narzędzi, a co więcej, dekorację tego typu możemy w każdej chwili usunąć lub wymienić na inny rodzaj materiału. To rozwiązanie sprawdzi się zarówno w przypadku ścian zaniedbanych i podniszczonych, jak i w mieszkaniach świeżo wybudowanych czy wyremontowanych. Tkanina zamiast drzwi Otwarta przestrzeń wewnątrz pomieszczeń mieszkalnych jest w modzie. Nie zmienia to jednak faktu, że każdy z nas potrzebuje czasem intymności i spokoju – miejsca odgrodzonego od pozostałej części mieszkania. Wszelkie otwory drzwiowe, które łączą pomieszczenia, ale w których nie chcemy montować tradycyjnych drzwi, możemy wykończyć właśnie za pomocą tkaniny. Od tego, jaki materiał i wzór wybierzemy, będzie zależało, na ile skutecznie odizolujemy się od pozostałych domowników. Takie nietypowe drzwi w każdej chwili możemy usunąć na stałe lub wymienić na inny model niewielkim kosztem. Do montażu możemy użyć tradycyjnego karnisza, na którym zawiesimy naszą przegrodę. Tkanina zamiast ścian Popularnym ostatnio trendem w aranżacji wnętrz jest wykorzystywanie tkanin w roli ruchomych ścian wyznaczających przeważnie przestrzeń na sypialnię. Jest to rozwiązanie nie tylko estetyczne, ale i praktyczne. Zaciągnięte zasłony skutecznie chronią miejsce naszego snu przed oczami gości, dzieląc mieszkanie na strefy. Jest to bardzo praktyczne rozwiązanie szczególnie w przypadku niewielkich kawalerek, gdzie nie wystarczyło miejsca na wydzielenie osobnego pomieszczenia tradycyjnymi ścianami. Do montażu zasłon wystarczają tradycyjne karnisze bądź szyny. Dzięki taki ścianom uzyskujemy podział przestrzeni niewielkim kosztem i nakładem sił, a przy tym bez konieczności gruntownego remontu oraz utraty przestronności wnętrza. Dekoracje z tkanin Jeśli brak nam pomysłu na oryginalne dekoracje, z pomocą znów przychodzą tkaniny. Możemy zastosować je w roli obrazów: wystarczy, że przytniemy materiał do odpowiednich rozmiarów i oprawimy w ramkę. Poszczególne elementy widniejące na naszej tkaninie możemy także wyciąć i przyozdobić nimi chociażby świeczniki, lampiony czy abażury. Większe fragmenty posłużą do wykończenia powierzchni wiader, pojemników czy koszy, które przydadzą się w domu nie tylko jako elementy dekoracyjne, ale także jako dodatkowe miejsce do przechowywania. Z niewielkich fragmentów tkanin uszyjemy także osłonki na świeczniki czy doniczki, a także wykonamy gustowną ozdobę dla domowych słoiczków z konfiturami. Jak widać, tkaniny mogą posłużyć jako coś więcej, niż tylko tradycyjnie spotykane w oknach zasłony, zdobiące kanapy narzuty i ocieplające posadzkę dywany. W dodatku ich wykorzystanie niesie ze sobą wiele korzyści. Przede wszystkim tkaniny w każdej chwili możemy wyprać – łatwo utrzymamy je więc w czystości i świeżości. Po drugie, za ich pomocą w niezwykle łatwy sposób odmienimy wnętrze, tym bardziej że możemy zaopatrzyć się w kilka materiałów o różnych barwach, wzorach i fakturze i dowolnie je wymieniać. Tkaniny nie ingerują także w konstrukcję budynku – dzielą przestrzeń, dając jednocześnie możliwość ponownego jej połączenia – dosłownie za jednym pociągnięciem.Utwardzacz do Lakieru - Motoryzacja - Allegro.pl. 71,98 zł z dostawą. Lakier bezbarwny w puszce Boll 1000ml. LAKIER BEZBARWNY HS ITALKO 1L KPL. Z UTWARDZACZEM.
Wszelkie wyroby z żywic epoksydowych niesą barwione, ale pokryte cienką warstwą tzw. żelkotu. Żelkot to też zywica epolsydowa ale zabarwiona pigmentami mienralnymi (organiczne praktycznie się nie nadają) oraz z domieszką ziemi okrzemkowej lub innego porowatego materiału sypkiego. Żelkot jest kruchy. Żywica z wypełnieniem w postaci włókien szklanych (kiedys wata szklana ale lepsza jest szklana tkanina - bezpieczna i nie kalecząca jak wata szklana). A teraz co ciekawe - formę moża wykonać z żywicy epoksydowej. nA wierzchu też się kładzie żelkot, kóry pozwala uzysakć odpowednią gładkość. Trudno jest odtworzyc szczególy - a dlaczego o tym dalej. Barwnki organiczne raczej nie nadają się do barwienia żywic epoksydowych. Powód żywicę miesza sie utwardzaczem (w praktyce np. nadtlenek benzoilu) kóry jest związkim silnie aktywnym chemicznie. Barwnik na pewno zostanie zniszcozny przez utwardzacz lub samą żywicę. Forma epoksydowa. Jak zapewnić łatwe odseparowanie wyrobu od formy? Z pomocą przychodzi polialkohol winylowy. Rozpuszcza się on w gorącej wodzie. Stosuje się go w postaci roztworu z detergentem - najlepsze są detergenty oparte na oleju kokosowym - za komuny w Polsce był Kokosal. Amway'a powinno być równie dobre przeciez to zatęzony Kokosal . Aby osłabić pienieni sie dodaje się troche denturatu. Warstwę nanosi na nawoskowaną powierczhnię formy. Naklądac trzeba za pomoca gąbki przesuwając ja zawsze tylko w jednym kierunku - inaczej warstwa porwiemy na kawałki. Jak wyschnie nakłąda sie pasty zawierjącej wosk. A dalej żelkot, a potem włąsiwa żywica wraz z wypełnieniem. Wyjęcie przedmiotu z formy - potrzeba woda. Niestety ten sposób, dośc prosty i skuteczny jest trudny w przypadku dobnych detali.
Zobacz opinie o: UTWARDZACZ do tkanin ECRU 1 l i wybierz produkt na Allegro jeszcze łatwiej! Ciesz się niskimi cenami, szerokim wyborem i bezpieczeństwem transakcji!
moda Za oknem szaro, buro i ponuro. W domu dodatkowo zimno, bo pewnie jeszcze nie włączyli kaloryferów. W taką pogodę niechybnie na bok pójdą zwiewne sukienki i przezroczyste bluzki, a z dna szaf wyciągnięta zostanie broń większego kalibru – ciepła, mięciutka odzież. Już sam dotyk mięsistych splotów koi, uspokaja. Utulając nasze ciała, pozwala przetrwać zimniejsze miesiące. Brzmi jak marzenie jesiennych wieczorów? Pewnie – szkoda tylko, że nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Powód? Skład. Czuły dotyk A przecież może być tak miło, miękko i przyjemnie. Ubrania to nie tylko utylitaryzm w praktyce – i forma ochrony przed warunkami pogodowymi. Jak mawia stylistka amerykańskich gwiazd i celebrytów, Allison Bornstein, fashion is wellness. To, co nosimy wpływa na nasze samopoczucie, co amerykańscy naukowcy z Northwestern University określają jako "enclothed cognition". Takie "ubrane poznawani"” czy też "poznawanie przez ubranie" to jednak nie tylko kroje, style i kolory. Skoro poznajemy świat podług pisarstwa Brunona Schulza – czyli polisensorycznie – to kluczowy jest także dotyk. Muśnięcie opuszkami palców jedwabiu wystarczy, by dać nam namiastkę luksusu. Przeczesanie dłonią wełnianego swetra już samo w sobie sprawia, że robi nam się troszkę cieplej na sercu. Ba, sięgnijmy pamięcią jeszcze dalej – kto nie lubił w dzieciństwie przytulić się do ukochanego misia? Zanurzaliśmy twarz w jego futerku zwłaszcza w chwilach niepokoju. I, chyba Was nie zdziwi, że także na takie zachowanie nauka ma wytłumaczenie! Badania opublikowane parę lat temu w The Journal of Consumer Research dowodzą, że gdy jesteśmy zdenerwowani lub smutni – a może także gdy towarzyszy nam jesienna chandra – chętniej sięgamy po miękkie tkaniny. Zdaniem autorów badania ta czułość na dotyk jest w nas, ssakach, zwyczajnie z dziada pradziada zakorzeniona. Gdy mózg dostaje niepokojący bodziec, staje się bardziej wyczulony na to, co kojarzyć mu się będzie z bliskością drugiego przyjaznego organizmu. Zresztą, bliskość i dotyk tworzą dobraną parę. Nie trzeba być Brookie Shields, by wiedzieć, że ubrania są jak druga skóra i jak takie powinny być traktowane. Z czułością. Skład prawdę ci powie W wyborze odpowiednich materiałów kierujemy się przede wszystkim filozofią marki. Nudyess to marka posiadająca w ofercie produkty które są blisko ciała – second skin (nie rzucające się w oczy, zmysłowe, a zarazem praktyczne) oraz o naturalnej kolorystyce odpowiadającej odcieniom skóry – informują mnie dziewczyny z Nudyess. Wierzę im na słowo – wszak produkują obcisłą, podkreślającą kobiecą figurę odzież, ufam więc, że znają się na rzeczy. Poza tym, jeśli rozmawiać o czułych tkaninach, to chyba najlepiej udać się z pytaniem do marek, którym rzeczywiście leży na sercu to, z czego szyte są ich produkty. Zasada z pozoru jest całkiem prosta: dobry materiał to dobrze uszyte ubranie, dobra jakość i dobrych parę, jeśli nie paręnaście, lat noszenia. Na końcowy efekt składają się przede wszystkim 4 kwestie: projekt, dopracowana forma konstrukcyjna, materiał (głównie ściągacz) oraz wysoka jakość szycia projektów w naszej zaprzyjaźnionej szwalni, przyznaje Sandra Do Manh z Nudyess, zaznaczając, że praca nad materiałem jest kluczem do sukcesu, zwłaszcza jeśli sam design jest równie minimalistyczny i prosty, co kultowe sukienki marki. Tak, jak diabeł tkwi w szczegółach, tak czułość kryje się także w skrupulatnym dopracowaniu materiału: Nad naszym ściągaczem pracowaliśmy kilka miesięcy razem z dostawcami, nie był to najłatwiejszy etap założenia marki. Materiał, który oferujemy klientkom ma też w sobie elastan. Włókna i ich budowa zapewniają doskonałą sprężystość, a bawełna między innymi przewiewność. Dzięki takim właściwościom nasze produkty świetnie dopasowują się do sylwetki, dając wysoki komfort użytkowania. Przy takich zaletach naszej dzianiny, nie mogłybyśmy wybierać poliestru czy materiałów syntetycznych. Przede wszystkim nie zgadza się to z naszą filozofią. Takie tkaniny cechuje niska higroskopijność (niewielka przewiewność) i są łatwopalne. Czyli czułość odmienia się przez rzetelność? Na to wychodzi. I nie jest to kwestia jednego przypadku. Podobne wytłumaczenie dostaję od Miszkomaszko, marki założonej przez rodzeństwo Agatę Piechocką, Zofię Durniewicz i Stanisława Durniewicza: Większość naszych materiałów to miękkie i delikatnie elastyczne dzianiny, printy tworzone z myślą o nich różnią się charakterem od takich, które zostaną wykonane na tkaninach. Wpływ na końcowy efekt ma też grubość splotu, im drobniejszy, tym bardziej szczegółowy może być nadruk. Najważniejsze to wiedzieć, co z danego materiału zostanie uszyte, by dobrze się układało, a proporcje wzoru zostały zachowane. W praktyce trzeba się jednak sporo naszukać, by znaleźć takie tkaniny, które spełnią nawet i najsroższe kryteria. Dla przykładu, produkująca ubranka dla dzieci (ale i dla rodziców) marka Roe&Joe wymaga, by wszystko było szyte z tkanin z certyfikatami Oeko-tex oraz Oeko-tex Standard 100 (to jeden z najważniejszych certyfikatów przy produkcji ubrań dziecięcych), GOTS, Global Recycled Standard, RWS - Responsible Wool Standard. O GOTS i OEKO - TEX STANDARD stara się także Nudyess. Certyfikaty mają dać pewność, że materiał pochodzi ze sprawdzonego źródła i że jest bezpieczny dla naszej skóry… zaraz, zaraz, bezpieczny? Tak! Okazuje się, że czułość tkanin przejawia się nie tylko przez dotyk – to kwestia nawet i wcześniejszego etapu produkcji, a dokładniej mówiąc chemikaliów, które są w tym procesie używane. Karma wraca, a to, jak potraktujemy tkaniny przełoży się na sposób, w jaki później one potraktują nasze ciało. Związki chemiczne stosowane przy produkcji odzieży zapewniają jej co prawda pewne pożądane cechy (jak niegniotliwość, odporność na brud), ale dla nas mogą okazać się toksyczne. Mowa tu zwłaszcza o tzw. PFAS (perfluoroalkylated substances), czyli substancjach per- i polifluoroalkilowych. Prowadzone na nich badania wskazują, że może istnieć związek między nimi i np. chorobami rakowymi czy zaburzeniami hormonalnymi. Mogą też powodować alergie i podrażnienia skóry. To nie wszystko – wykorzystywane przy produkcyjnym myciu i farbowaniu metale ciężkie są zagrożeniem także dla naszego środowiska. Nie wspominając już o mikroplastiku czy o wylesianiu i hektolitrach zmarnowanej wody w wyniku masowego uprawiania nieorganicznej bawełny. Czułość przybiera tu wielowymiarowe odbicie. Skoro jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie, to jak człowiek tkaninie, tak tkanina człowiekowi. I jak człowiek Ziemi, tak i Ziemia… Mówiąc wprost, im bliżej natury, tym lepiej. Z tego powodu marki spod herbu slow fashion decydują się coraz częściej na powrót do korzeni mody – czasem nawet dosłownie. Poliester i poliamid nie są materiałami biodegradowalnymi, a nam zależy na tym, aby nie pogarszać kondycji naszej planety. Dlatego też, jeśli decydujemy się na używanie materiałów syntetycznych, zawsze wtedy wybieramy surowiec pozyskany z recyklingu z odpowiednimi certyfikatami – wyjaśniają Karolina Jakimiak-Kwaśniewska i Azja Kamińska z Roe&Joe. Klientów mają nad wyraz wymagających, bo dzieci, nie dość, że ruchliwe, to jeszcze są bardzo wyczulone na dotyk. Zresztą, ani im, ani ich rodzicom (dla których również projektowane są kolekcje ubrań) dziewczyny nie chciałyby zaproponować czegoś, co nie byłoby zgodne z ich filozofią zero-waste. Ostatnio zaczęły więc eksperymentować z farbowaniem tkanin… za pomocą barwników pozyskiwanych z żywnościowych odpadków: Naturalne farbowanie tkanin roślinami wywodzi się z tradycji barwiarskiej, od której odeszliśmy, ponieważ produkcja masowa wymusiła ogromne zmiany na rynku mody. Przestała liczyć się jakość i ekologia, a w zamian za nią pojawiła się ilość. Poszukiwaliśmy najlepszego rozwiązania dla naszego zdrowia i kondycji naszej planety, dlatego w swojej nadchodzącej kolekcji wprowadzamy produkty farbowane roślinami. Jest to niesamowity proces, który pokazuje nam, że nieprzewidywalność i organiczność są częścią unikatowego świata. Każdy egzemplarz będzie wyjątkowy. Niektóre z roślin barwią tak intensywnie, że nie wymagają chemicznego utrwalenia. Odkryliśmy, że możemy farbować szyszkami, świerkiem, orzechem, a najpiękniejsze efekty uzyskujemy tam, gdzie wcale tego się nie spodziewaliśmy. Podążając zgodnie z nurtem zero-waste, wykorzystujemy innowacyjne metody farbowania z odpadów produkcyjnych z kawy, matchy, jagody czy czerwonej kapusty. Produkty farbowane roślinami będą dostępne w naszym sklepie już w sezonie wiosna/lato 2021. Można? Można. Bez mitu, bez kitu Ciekawi mnie jeszcze, czy te wszystkie szeptane (nie)czułe słówka o różnych tkaninach są prawdziwe? Weźmy dla przykładu taki poliester – jak podaje organizacja Fashion United, niemal połowa produkowanej na świecie odzieży jest z niego wykonywana, a zdaniem Greenpeace wartość ta podwoi się do 2030 roku. Jednak i wspomniana wcześniej ekologia, i zdrowie (w tym zdrowy rozsądek) przemawiają za tym, by przygodę z poliestrem ograniczyć raz, a dobrze. Niektórzy za alternatywę podają co prawda poliester z recyklingu, ale to również temat, który budzi wiele sprzeczności. Słyszę to zresztą od zespołu Miszkomaszko: Jeden z najbardziej interesujących nas kierunków rozwoju to materiały z recyklingu. Poliester jest daje duże pole do popisu i wykorzystuje się go również przy produkcji recyklingowanych dzianin bawełnianych jako domieszkę. Największą wadą tworzyw sztucznych są mikrowłókna, które podczas prania mogą dostawać się do środowiska. Staramy się wciąż szukać nowych rozwiązań i analizować wszystkie etapy produkcji oraz procesu użytkowania produktu przez klienta. Mikroplastik i wpływ samego procesu recyklingu na środowisko raczej nie dadzą się włożyć między bajki. Co innego mity dotyczące innych tkanin. Mitem jest też to, że len jest materiałem tylko na letni sezon – tłumaczą dziewczyny z Roe&Joe. – Ma właściwości higroskopijne, antyalergiczne, istnieją różne sploty i grubości materiałów z tego surowca. Len nawet zimą utrzymuje stałą temperaturę. W krajach skandynawskich len jest bardziej doceniany podczas chłodniejszych miesięcy. Podobnie jest z wełną, która wcale nie "gryzie", bo, jak wyjaśniają, miękkość i komfort zależy od odpowiedniego wykończenia i jakości przędzy - mówią. Oberwało się też bawełnie – która przecież się "rozciągnie". Prawda? Nie do końca. - Początkowo zdarzało się, że klientki nie były przekonane do bawełnianych sukienek, szczególnie gdy poszukiwały ich do stylizacji, np. na wyjście, na uroczystość czy imprezę – przyznaje Sandra Do Manh z Nudyess. - Jednak sukcesywnie zmieniamy swoimi projektami obraz stereotypowej bawełnianej sukienki. Stosujemy rozwiązania konstrukcyjne, które na pozór wydają się niewykonalne przy "basicu". Wymaga to od nas znacznie więcej pracy i zaangażowania jednak przynosi dużo więcej satysfakcji - dodaje. Powiem Wam, co jeszcze daje satysfakcję – założenie ulubionego ubrania w brzydki, jesienny dzień. Z takim (dosłownie!) body guardem można iść zdobywać świat!#materiałoznawstwo [WEBINAR Z FACEBOOKA 2018]Od czego zależą właściwości materiału? Jak dobrać tkaninę do danego projektu? Z czego uszyć bluzkę, sukienkę a zPomysł na aranżacje ogrodów. Marzy Wam się pięknie oświetlony ogród, ale oprawy okazują się zbyt drogie? Doskonale to znam. Ceny lamp zewnętrznych potrafią przyprawić o zawrót głowy, zwłaszcza tych znanych i cenionych marek. Co zatem zrobić, by nie tracić połowy majątku na kosztowne iluminacje? Moja odpowiedź jest prosta: trzeba wziąć sprawy we własne ręce! Nie bez powodu mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków : ) Dziś chcę podzielić się z Wami pomysłem na wykonanie kul świetlnych. Są one świetną alternatywą dla tradycyjnego oświetlenia, a jeśli dodamy do tego niebanalny wygląd, to z pewnością uznacie je za niezastąpiony element każdego miejsca wypoczynkowego na zewnątrz. Dodatkową zaletą jest ich wielofunkcyjność: wieczorem oświetlają przestrzeń, za dnia natomiast przejmują rolę ciekawej dekoracji. Brzmi zachęcająco? Dokładną instrukcję znajdziecie poniżej. Co będzie potrzebne: sznurek sizalowy balony w takim rozmiarze, w jakim chcemy mieć kule klej do tapet lub utwardzacz do tkanin wazelina lampki zewnętrzne *** Oto jak zrobić: 1. W pojemniku przygotowuję klej do tapet lub utwardzacz. Wkładam do niego sznurek sizalowy aby dobrze nasiąkł preparatem. 2. Pompuję balony aż do uzyskania pożądanej wielkości. Szczelnie je zawiązuję, a wierzch smaruję cienką warstwą wazeliny. 3. Tak przygotowane balony zaczynam obwiązywać sznurkiem nasączonym klejem lub utwardzaczem. Staram się, aby sznurek tworzył ciekawy, asymetryczny wzór – wtedy kule będą atrakcyjniejsze. Końce sznurka ukrywam pod innymi warstwami, aby nie wystawały. 4. Pozostawiam kule do wyschnięcia na 24 godziny. 5. Jak już sznurek stwardnieje, przebijam balon i delikatnie wyjmuję go ze środka. Robię to ostrożnie, starając się, aby nie uszkodzić kuli. 6. Pomiędzy szczeliny w kuli przewlekam sznur lampek. Najlepszy efekt jest wtedy, gdy lampki równomiernie pokrywają wierzch. Tak przygotowane kule są już gotowe, a ja mogę cieszyć się własnoręcznie wykonaną iluminacją. zdjęcie:
. 8371313316712756605599